Skip to content Skip to footer

Zespół napięcia przedmiesiączkowego

Jest to zespół objawów o charakterze emocjonalnym, behawioralnym i fizjologicznym występujących w okresie na kilka dni do dwóch tygodni przed miesiączką. W literaturze medycznej wyróżnia się zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS, Premenstrual Syndrome) oraz postać dysforyczną tego zespołu (PMDD, Premenstrual Dysphoric Disorder). Zasadniczo różnią się one natężeniem objawów, PMDD jest poważnym problemem, może wyraźnie utrudniać pracę zawodową i wpływać na relacje rodzinne.

Rozpoznanie

Za typowe objawy dla zespołu napięcia przedmiesiączkowego uważa się:

  • depresyjny nastrój, uczucie braku nadziei, myśli o braku swojej wartości
  • wyraźny lęk, napięcie, labilność afektywną
  • gniewliwość, drażliwość
  • spadek zainteresowań
  • trudności w koncentracji
  • męczliwość
  • objadanie się lub utratę apetytu
  • nadmierną senność lub bezsenność
  • poczucie nieradzenia sobie z własnymi emocjami
  • objawy somatyczne jak: tkliwość i obrzmienie piersi, bóle głowy, stawów i mięśni, uczucie opuchnięcia, przyrost masy ciała


U danej osoby może występować tylko część objawów.

Zespół napięcia przedmiesiączkowego a depresja

Zwraca uwagę, że przeważająca część objawów PMS i PMDD to właściwie objawy depresji, które w odróżnienia od typowej depresji występują w ścisłej synchronizacji z cyklem miesiączkowym. Choć w podejściu do problemu traktuje się zespół napięcia przedmiesiączkowego jako zjawisko odrębne od depresji, inaczej określone diagnostycznie, pozostaje jednak sprawą otwartą, czy nie można tu mówić o odmianie depresji sprowokowanej cyklicznymi zmianami hormonalnymi. Stanowisko takie uzyskało ostatnio dodatkowe uzasadnienie w związku z wprowadzeniem do leczenia zespołu napięcia przedmiesiączkowego leków przeciwdepresyjnych.

Przyczyny

Wbrew temu, co można przeczytać w literaturze czy w internecie, przyczyny zespołu nie są jasne. Przeważa pogląd, że powodem zaburzenia nie są same odchylenia bezwzględnie ujętych stężeń hormonów, ale raczej osobnicza, prawdopodobnie genetycznie uwarunkowana, wrażliwość na cykliczne zmiany tych hormonów. Badania ostatnich dwudziestu lat sugerują ponadto istnienie jakiegoś defektu układu serotoninergicznego mózgu biorącego udział w regulacji nastroju, poziomu drażliwości i tendencji agresywnych. Jeszcze inne, bardzo interesujące badania wskazują, że u kobiet z PMS może występować osłabienie działania układu kwasu gammaaminomasłowego. Układ ten ma charakter uniwersalnego wewnątrzmózgowego układu hamującego. Jest przy tym być może funkcjonalnie związany z progesteronem i jego niektórymi metabolitami.

Leczenie

Liczba sposobów pomocy, które zalecano osobom z dolegliwościami przedmiesiączkowymi, jest ogromna, wiele z nich nie spełniło oczekiwań, inne lepiej oparły się czasowi. Znaleziono też nowe, skuteczniejsze. Osoby z łagodniejszym PMS mogą spróbować sposobów niefarmakologicznych. Korzystnie może działać wysiłek fizyczny, np. aerobik, ale i wypoczynek, bądź ćwiczenia relaksacyjne. Jeśli to możliwe, dobrze jest unikać stresu, a wykonanie trudniejszych zadań zaplanować na pierwszą połowę cyklu. Pomocne mogą być inhalacje olejków eterycznych, zaleca się zmniejszenie spożycia sodu i kofeiny. Założenie swoistego dzienniczka i notowanie zauważanych zmian nastroju, sposobów reagowania i fizycznych dolegliwości może pomóc w zrozumieniu zachodzących w organizmie zmian i kontrolowaniu zachowania. Zrozumienie i akceptacja ze strony bliskich ma oczywiście kapitalne znaczenie; kobieta ma prawo w tym okresie oczekiwać różnorakiej pomocy i tolerancji.

Przy większym nasileniu dolegliwości przedmiesiączkowych, a zwłaszcza w pełnoobjawowym PMDD, sposoby niefarmakologiczne z reguły zawodzą i nie powinny być stosowane jako jedyny sposób postępowania dłużej niż 3 miesiące. Po tym okresie powinno się rozważyć farmakoterapię. Jako leki pierwszego rzutu, o udowodnionej skuteczności, stosuje się obecnie leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI (serotoninergiczne). Jest interesujące, że badania wskazują na podobną skuteczność tych leków stosowanych zarówno nieprzerwanie, jak i w sposób przerywany, tylko w drugiej fazie cyklu. Ostatnio preferuje się tę drugą strategię. Leki te mogą spowodować ustąpienie bądź wybitne złagodzenie większości objawów PMDD. Inne farmaceutyki są mniej skuteczne, działają na niektóre objawy albo są związane z większym ryzykiem stosowania. Udowodniono pewną skuteczność syntetycznych analogów podwzgórzowego hormonu uwalniającego gonadotropiny, nie są one jednak rutynowo zalecane. Leki te radykalnie zmieniają stan hormonalny organizmu, m.in. znoszą owulację, mogą mieć ponadto inne istotne objawy uboczne, wreszcie są drogie.

Istnieje kilka leków przydatnych w niektórych przypadkach w łagodzeniu poszczególnych objawów zespołu. Alprazolam łagodzi psychiczne napięcie, ale ze względu na możliwość uzależnienia powinien być unikany. Z leków moczopędnych zalecany jest tylko spironolakton; może on zmniejszyć obrzęki ciała, zaś niesterydowe leki przeciwzapalne, szczególnie naproksen i kwas mefenamowy, mogą być korzystne zwłaszcza wtedy, gdy ważnym objawem zespołu jest ból. Obrzmienie i tkliwość piersi mogą łagodzić: witamina E, podawana tylko w drugiej połowie cyklu, oraz kwas gammalinolenowy (np. w olejku z wiesiołka dwuletniego). W części badań wykazano korzyści przyjmowania węglanu wapnia w dawce 1200 mg dziennie, w czasie trzech cykli miesięcznych. Brak natomiast dowodów na skuteczność uzupełniania magnezu, manganu i innych mikroelementów. Nie potwierdzono też istotnej skuteczności stosowania środków antykoncepcyjnych.

Czy może pomóc psychoterapia?

Ze względu na charakter poruszanego problemu wypowiedź musi być tu wyważona. PMDD jest niewątpliwie stanem fizycznej destabilizacji, nieraz wymagającym rzetelnego leczenia farmakologicznego, i brak podstaw, aby uważać, że jakiś rodzaj psychoterapii, jako metoda wyłączna, mógłby być uważany za właściwy i skuteczny sposób postępowania. Jednak osoba z PMDD często znajduje się w sytuacji niezrozumienia ze strony bliskich, skonfliktowania, potrzebuje wsparcia i pomocy w zrozumieniu jej stanu fizycznego i psychicznego. Dlatego pomoc psychologa może być ważna. Ponadto, uwzględniając fakt, że etiologia zespołu nie jest dobrze poznana, prawdopodobieństwo pokrewieństwa PMDD z chorobą depresyjną oraz statystyki mówiące o większej liczbie trudnych życiowych doświadczeń w tej grupie osób, można zakładać, że częściej może zaistnieć wśród osób z PMDD potrzeba także i dłuższej psychoterapii. Wydaje się, że właściwym czasem dla takiej pomocy może być okres już po opanowaniu najcięższych objawów farmakologicznie.

opr. Stanisław Porczyk, specjalista psychiatra